Aktualności

DAJĘ SŁOWO... Medytacja na II Niedzielę Adwentu- 5.12.2021 r.

| autor:

DAJĘ SŁOWO... Medytacja na II Niedzielę Adwentu- 5.12.2021 r.
II Niedziela Adwentu- 5 grudnia 2021 r. Łk 3, 1-6

1.Los na loterii…

Dzisiaj Ewangelia rozpoczyna się od drobnego szczegółu podanych faktów historycznych: piętnasty rok rządów Tyberiusza, podane jest też przez kogo były obsadzone stołki najważniejszych urzędów zarówno świeckich jak i religijnych. Po co ta informacja? Ona przypomina, że Bóg zawsze przychodzi do człowieka w określonym momencie. Czas nawiedzenia człowieka przez Boga jest czasem łaski- KAIROS. Albo człowiek wykorzysta tę okazję, albo się rozminie. I widać to dobrze w szeregu imion, które są wymienione na początku dzisiejszej Ewaneglii: Tyberiusz, Poncjusz Piłat, Herod, Filip, Lizaniasz, Annasz, Kajfasz. Aż chciałoby się powiedzieć: siedmiu wspaniałych! A może to nie przypadek, że Słowo Boże wymienia ich siedmiu? Siódemka to w Biblii cyfra symbolizująca pełnię. Jakby św. Łukasz chciał powiedzieć, że nikt nie jest pominięty z możliwością usłyszenia Słowa Bożego i spotkania się z Bogiem. Słowo przyszło też do każdego z nich. A wiemy, że część z tych imion pojawi się na końcu Łukaszowej Ewangelii jako bohaterowie procesu skazującego Jezusa. To ciekawe, że pojawiają się na początku Ewangelii, bez żadnego komentarza, są po prostu wymienieni z imienia i z funkcji, którą pełnią. Boże Słowo dało im szansę. Mogli je usłyszeć w pełni swojej tożsamości i pozwolić, by Słowo w nich pracowało i wydało owoc nawrócenia. A jednak… Zatkali uszy i w konsekwencji tego nie rozpoznali kilka lat później Słowa Wcielonego- Jezusa i wydali na Niego wyrok. To jest ważne dla nas. Oni są wymienieni na początku Ewangelii. My jesteśmy na początku Adwentu. To jest nasz KAIROS- czas łaski, w którym podchodzi do nas Bóg w znaku swego Słowa. Zanim 25 grudnia Słowo to ubierze się w ludzką skórę, przez najbliższe tygodnie pozostaje Słowem. Mamy szansę je usłyszeć. Wykorzystamy ją, czy się rozminiemy. To Słowo stoi u Ciebie na półce, wciśnięte między książkę kucharską, a romansidła czy baśnie Andresena. Ile razy przechodzisz obok tej półki jakby cię zaczepiało swoim nienarzucającym się spojrzeniem. A ty? Mijasz bez słowa. Słowo pozostawione bez słowa… Jest taki tekst Romana Brandstetera „Lament nieczytanej Biblii” (https://biblia.wiara.pl/doc/909543.Lament-nieczytanej-Biblii). Zachęcam do zmierzenia się dzisiaj z tym tekstem.

2. Jan i Zachariasz

Są jeszcze dwa imiona wymienione w dzisiejszej Ewangelii: Jan i Zachariasz. U proroka Izajasza czytamy: „tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne,
zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa
” (Iz 55, 11). Słowo wreszcie znalazło podatny grunt. Obok ignorancji znalazło skrawek gleby ludzkiego serca, w którym zostało przyjęte w gościnę. To serce Zachariasza i jego syna Jana- proroka, który stał się mostem łączącym Stary i Nowy Testament. Ja mam nadzieję, że w naszych podzielonych sercach, w których nie brakuje postaw owych „siedmiu wspaniałych” z początku komentarza jest też skrawek „Jana i Zachariasza”, który w tym Adwencie przyjmie ziarno Bożego Słowa. Tamtych było siedmiu, tych jest dwóch. Ale to Bogu wystarczyło, by doprowadzić swoje dzieło do końca. Może przeraża cię u progu Adwentu potęga zła i przewrotności, które rozpanoszyły się w twoim sercu. Nie bój się dostrzec też tego skrawka żyznej gleby, która jest głodna Bożego Orędzia. Pan Bóg zrobi w twoim sercu swoje, tylko daj mu ten skrawek: czasu, chęci, pobożności, świętości, dobra.

3.Pustynia

Jana dorywa Słowo na pustyni. Nie w tłoku codziennego życia, spotkań z ludźmi, wymiany informacji, targowania się o swoje racje, ale na pustyni. Potrzeba doświadczenia własnej pustki, aby Słowo mogło mnie wypełnić. Dlatego potrzeba wyjścia na pustynię. Bronimy się przed tym. Kiedy jakiś czas temu trwałą debata publiczna dotycząca zamknięcia sklepów w niedzielę, pamiętam pełne lęku spojrzenia wielu ludzi, które zdawały się wołać: jak poradzimy sobie przez te kilkanaście godzin bez możliwości wejścia do sklepu o każdej porze??? Wielu z nas przejawia neurotyczne lęki, gdy utraci zasięg wi-fi. Ciągle musi nam coś grać w tzw. tle, ciągle musimy mieć przed oczyma obrazy tlących się ekranów, byle tylko nie wejść w pustynię. Dlaczego tak bardzo boimy się pustyni? Ponieważ ona bezlitośnie obnaża nas z faktu pustki naszego serca, naszego życia, naszych relacji. A może warto jednak zmierzyć się z tym bólem własnej pustki i samotności, tak by usłyszeć Słowo.

4. Przygotujcie…

Miasto właściwie już jest gotowe do Świąt, wszędzie zawieszone są piękne ozdoby, witryny sklepowe właściwie już od listopada kuszą świątecznymi promocjami, w wielu miejscach publicznych już radośnie świecą się drzewka choinkowe, a spasione Mikołaje częstują ulotkami o promocyjnych zniżkach. A co z sercem? Na co my tak naprawdę czekamy? „Każda dolina zostanie wypełniona, każda góra i pagórek zrównany, drogi kręte staną się prostymi, a wyboiste drogami gładkimi”- woła Izajasz. A ja mam wrażenie, że do zera to nam się zrównuje zawartość portfela, a jedyne co pozostaje wypełnione to brzuch po świątecznym obżarstwie. Życie pozostaje wciąż solidnie pokręcone, a gładkie staje się jedynie puste konto w banku. A może by w tym roku spróbować inaczej? I choć w jakiejś jednej konkretnej sprawie posłuchać starego Izajasza? Co w tobie jest puste, a  co zbyt wypukłe? Jaki problem sterczy w tobie od lat i wciąż się o niego przewracasz, kolejny raz tłukąc się życiowo? A może warto w tym roku zamiast ganiać po promocjach, skorzystać z promocji Bożego Miłosierdzia. Zamiast szaleńczo przekraczać progi wszystkich możliwych sklepów przekroczyć próg świątyni, zatrzymać się w ciszy na adoracji Jezusa i dać się Mu podprowadzić do konfesjonału. Tam gdzie jest najlepsza promocja tego Adwentu. Tam, gdzie sprawy Boże krzyżują się ze sprawami ludzkimi. Gdzie za kratami jest darowana wolność.

Błogosławionego drugiego tygodnia Adwentu +

ks. Łukasz

p.s.

W najbliższe trzy dni (6-8 grudnia) zapraszam na godz. 18:00 do Katedry Białostockiej na rekolekcje, którymi chcemy zakończyć Rok Św. Józefa.